sobota, 2 marca 2013

Rozdział 1 "Ty zawsze tyle gadasz?"

- Cristiano Ronaldo - odpowiedziałam
- Co? - spytali wszyscy
- Cristiano Ronaldo, taki piłkarz, gra w Real Madryt - tłumaczyłam, chociaż wiedziałam o co chodzi.
- Wiemy kto to jest - powiedział Liam
- No właśnie, a nie uważacie, że jest sexy?
- Pieprzy o Cristiano Ronaldo? - spytał się Logan, który właśnie wyszedł się pożegnać, chłopcy tylko przytaknęli.
- To normalne, przyzwyczaicie się, uważa, że Cristiano jest prawie tak sexowny jak BTR - oznajmił z uśmiechem.
- Racja, bo do 1D dużo mu brakuje - powiedział Harry
- Nie, One Direction jest na ostatnim miejscu w sexowności - upierał się Logan
- Chyba pomyliłeś z Big Time Rush - walczył Hazz
- Geje ! - skomentowałam
- My tylko kłócimy się kto jest najbardziej sexy - tłumaczył brat
- To proste - powiedziałam
- Kto?! - krzyknęli
- Ronaldo - oznajmiłam, a oni chcieli mnie zabić spojrzeniem.
- Dobra, nie wracamy do tego tematu, ja dzwonie do Sue, a ty Logan zbierz chłopaków, bo trzeba się porzegnać na ... na ile jedziecie?
- 2 tygodnie - odpowiedział szybko
- no to żegnamy się na 2 tygodnie - skończyłam, odeszłam kawałek w strone domu i zadzwoniłam do Susan
- Halo?
- Rusz swoją zacną dupe i chodź pożegnać się z chłopakami
- Cześć Jade, mi też miło, z tobą rozmawiać - powiedziała z ironią
- Cześć, cześć, a teraz biegiem do nas, tylko mamy przystojnych sąsiadów, więc się nie zbłaźnij jak ja
- Dobra, pa
- Pa - rozłączyłam
- Wcale się nie zbłaźniłaś - powiedział ktoś z tyłu, nie ukrywam wystraszyłam się.
- Louis, wystraszyłeś mnie ! - krzyknęłam
- To chyba dobrze
- Nie, a jakbym dostała zawału, albo gdybym upadła, uderzyłabym sie w głowe i miała wstrząs mózgu
- Ty zawsze tyle gadasz? - przerwał mi
- Nie
- Chodź do reszty
- Nie, bo znowu mnie wystraszysz
- Nie wystrasze - powiedział i przerzucił mnie przez ramie. Biłam go po plecach, krzyczałam, ale to nic nie dało. Na szczęście zaniósł mnie tylko do ogrodu, a nie wrzucił do basenu. Po 5 minutach przyszła Susan, porzegnałyśmy się z Loganem i resztą, a później poszłam przedstawić ją nowym sąsiadom.
- Chłopaki to jest Sue, Sue to jest Louis, Harry, Niall, Liam i Zayn - mówiłam wskazując po kolei na nich.
- Hej - powiedziała Susan
- Cześć - odpowiedzieli równo chłopcy, a my się zaśmiałyśmy.
- To o której imprezka? - spytałam
- Chyba ok.18, bo trzeba przygotować jakieś żarcie - powiedział Niall
- Wiecie co, a może zrobimy sobie ognisko, Niall weźmie gitare i będzie taki harcerski nastrój - powiedział Liam.
- Sponio - powiedziałam - ale ja też biore gitarę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz